Maggie Smith jak zwykle pobiła wszystkich. Mogliby nakręcić jeszcze z 10 sezonów. Dobrze się tego słucha i ogląda :)
To może powrzucamy jakieś jej kultowe teksty?
"Znam wiele szczęśliwych małżeństw, które od lat ze sobą nie rozmawiają."
"Nie powinno się zapraszać gości, którzy nie podają terminu swojego wyjazdu."
"Czy mogłabym prosić o drinka?
Przepraszam, wzięłam Cię za kelnera". To dotyczyło Roberta Crawleya (jej syn), który miał na sobie smoking na przyjęciu.
Mam wrażenie, że każda jej kwestia jest kultowa. Dostała cudowną rolę, ale najważniejsze jest to właśnie w jakiś sposób wypowiada te słowa.
Maggie Smith to czyste złoto w tym serialu. Bez innych postaci mogłabym się obejść (no może oprócz Barrowa i Mosleya), ale bez Violet nie wyobrażam sobie dalszego oglądania. Tyle było tych kultowych kwestii, mam wrażenie, że każda scena z jej udziałem to prawdziwa perełka.
Lekarz w szpitalu:
- "Pani Crowley (matka Matthew) zastosowała roztwór azotanu srebra i chlorku żelaza"
Hrabina wdowa:
- "Chce wykuć zbroję?"
s1e4 :)
S03E02 W kościele przed ślubem Edith lady Violet mówi do pastora o sir Anthonym:
- Wygląda jakby miał dostać baty od dyrektora!
Pastor: Podtrzymać go na duchu?
Lady Violet : Miał żonę. Swoje wie.
Robię rewatching na Netflixie, no i oczywiście kultowy tekst, z 1 sezonu gdy poznają Matthew na pierwszej kolacji w Downton, "...weekend? Co to jest weekend?"