Tylko szkoda że tak mało znany w Polsce. Momentami ubaw po pachy. A króliki w bagażniku wymiatają.
Jak dla mnie rewelacja.
No fakt, gdyby nie to, że lecę całościowo po filmografii Eastwooda, zapewne bym nie doszła.
hehe a ja lecę Twoim tropem - też odtwarzam sobie Clinta w starych produkcjach i co wejdę na forum to Tango i Walc nadaje:) pozdrawiam.