Czy warto poświęcić wszystko dla kilku chwil w blasku zachwytu czytelników? Zrezygnować z rodziny, przyjaźni, normalności?
"Niech gadają" to piękna, wzruszająca historia o przemijaniu, stracie, poświęceniu... Czy pisarz naprawdę musi być zamkniętym we własnym kokonie samotnikiem? Czy musi żerować na historiach innych, bliskich ludzi i przelewać je na papier własnych książek? Jakie mogą być tego konsekwencje? Czy literatura wysoka ma prawo patrzeć z góry na popularne, świetnie sprzedające się kryminały? To tylko kilka kwestii poruszonych w tym niesamowitym filmie.
Jest też ekscytująca postać bratanka głównej bohaterki. Prostego, szczerego, nieco zagubionego i niezdarnego młodzieńca, który zakochuje się w agentce pisarki. Kibicujemy mu od początku, choć wiemy, że umizgi zakończą się fiaskiem. W każdym razie - jego wrażliwość porusza do głębi.
Czas spędzony z "Niech gadają" z pewnością nie będzie należał do straconych.

Zwykłe, proste, okraszone przyjaciółmi życie, czy kariera (choćby pisarska)?
"Nie warto polerować wazy, kiedy świat się wali" - stwierdza nasza bohaterka... szkoda, że u kresu życia.