Podczas sceny kiedy czwórka bohaterów siedzi w kinie,jeden z widzów wchodzi do kina i szuka miejsc dla siebie po czym zasiada 3 rzędy za bohaterami,no i właśnie wydaje mi się że to nikt inny jak Steve Buscemi:).takie małe pozytywne spostrzeżenie z filmu.
Natomiast jest jedna scena moim zdaniem zepsuta przez reżysera i strasznie mnie ona irytuje,jest to podróż samochodem gdzie kręcona jest w dwóch zupełnie od siebie innych samochodach.Może bym tego nie zauważył ale strasznie to kłuje w oczy.
właśnie oglądam i aż podeszłam do tv podczas tej sceny, by się przyjrzeć tej postaci i nie jestem pewna, czy to Steve... ktoś potwierdzi?
Z tymi samochodami to chyba faktycznie tak jest. Chodzi Ci o to, że na początku był ciemny lakier, a potem jak jechali na Florydę jaśniejszy ?
o widzisz tego nie pamiętam :) ja zauważyłem różnicę w scenach kręconych we wnętrzu samochodu,to były dwa inne wnętrza.Pewnie jeszcze nie raz obejrzę film to zwrócę jeszcze uwagę na kolor.
Ja też nie jestem pewien tych kolorów, ale mówiąc szczerze właśnie wczoraj oglądałem ten film, a zresztą zaraz sprawdzę :)