oglądając ten film zauważyłam kilka wpadek:
1. Ta koleżanka Tess, gdy na finale śpiewała sama to jakim cudem elektryczną gitarą mogła zrobić prekusję?
2. Shane jak pokazywał Mitchie nową piosenkę to sam sobie chórek robił. Jak to możliwe?
3. Na końcu gdy Mitchie spiewala to miala daleko mikrofon od ust, ale slychac ją było doskonale. Cud?
i jeszcze kilka. Moze wam wpadną do głowy jeszcze jakieś.
no i ta kolezanka Tess jeszcze przeciez spiewala a nie miala mikrofonu to jak ja bylo słychac?
1.Jeszcze gdy Shane wchodzi do kuchni i mówi coś do Mitchie to widać że ma niebieski język, ale dopiero po chwili sięga po ,,niebieską" babeczkę.
2.Gdy Mitchie śpiewa piosenkę ,,This is me" jej usta poruszają się inaczej niż słowa piosenki.
Ten film to jedna wielka wpadka. Wymienianie jest bez sensu, dzieci- to tylko fikcja. Przecież wiadomo, ze nikomu nie udałoby się śpiewać na całą stołówkę bez mikrofonu, a i jeszcze z aranżacją.. Ooo i wszyscy obozowicze tak sami z siebie pewnie umieli tańczyć tą samą choreografię? -__-. Chciała bym zauważyć, że o to właśnie chodzi w musicalach. Jednak nawiasem mówiąc, ten był bardzo kiepski.
dziewczyny nadmuchiwały w kuchni baloniki.. ciekawe jakim cudem one sie unosiły... czyżby miały w płucach hel?? hmm...
wiesz zawsze jest jeszcze możliwość że w płucach jak nie hel to może czysty wodór miały ale faktycznie to duża wpadka. a co do samego filmu to film był taki jakiego można było się spodziewać po Disneyu muzyka wpadająca w ucho ale zaskoczyła mnie jedna rzecz (pozytywnie) mianowicie nigdy nie słyszałem i nie widziałem tych całych braci Jonas (chyba tak się pisze) i ten cały wokalista zagrał w miarę dobrze i też nie źle śpiewał.
zgadzam się z Tobą ;] myślałam że wypadnie troche sztucznie, ale wyszło mu całkiem dobrze
kolejny post Juszesa - czy ty jak oceniasz film dasz spokoj ?? tutaj pisza o wpadkach a ty wbijasz z 1000000 postem na temat "ten film to klapa"
a zauwazyłyscie ze w finale kiedy shane spiewa z mitchie nagle slychac jakby trzeci glos ;]
To jest tylko musical dla młodzieży i wiadomo, że wpadki się zdarzają :D I można im to jak najbardziej wybaczyć, a zwłaszcza te mikrofony daleko od buzi, czy wiele głosów. Tutaj chodzi o zabawę nie? :D Ja wybaczam:)
no ale skoro tak temat o wpadkach to ja zauważyłam, że podczas koncertu
'Connect Three' na scenie brakowało perkusji, a było słychać całkiem wyraźnie np. talerze :))
Ale tak jak napisałam wczesniej można to wszystko wybaczyć :))